Falklandy czy Malwiny – kto ma rację?

W związku z ostatnim referendum na Falklandach w sprawie przynależności do Wielkiej Brytanii bądź Argentyny, w świadomości globalnej ponownie odżył spór o te wyspy. Kto ma rację? Po pierwsze Falklandy nie istnieją. Przynajmniej w Ameryce Południowej, a w Argentynie w szczególności. Tu są tylko Malwiny. A Malwiny są argentyńskie – „Malvinas son Argentinas”. To wie…

Między tapirem a tygrysem

Osad coraz mniej. Po horyzont ciągnie się jedna jedyna droga, która setkami kilometrów oddala się w kierunku Boliwii. Upał każe wyszukiwać cienia najmniejszego nawet krzaka w oczekiwaniu na nienadjeżdżający samochód. I tylko myśl, gdy uda jej się odkleić od czaszki, wybiega czasem w to piekło, zastanawiając się, jaki skwar musi tu panować w paragwajskie lato….

Trudna sprawa

Gdy w Polsce wprowadzano stan wojenny, w Paragwaju można było jeszcze podziwiać największe wodospady świata. Saltos del Guairá położone na rzece Parana – drugiej po Amazonce najpotężniejszej rzece Ameryki Południowej były ponoć wyjątkowo imponujące. I choć trudno to sobie dziś wyobrazić, szczególnie zobaczywszy Iguazú na własne oczy, ilość wody przepływająca przez wodospady Guairá była przynajmniej 8-krotnie…

Science-fiction

Dawno dawno temu była sobie Nibylandia. Jeszcze 100 lat temu Nibylandia była zamieszkana niemal wyłącznie przez rdzennych Niblandczyków. Ale świat rozszerza się znacznie szybciej niż wszechświat i do Nibylandii zaczęli napływać imigranci. Początkowo głównie słynący z zaangażowania robotnicy z Indii sprowadzani do pracy na farmach. Z czasem Hindusi zaczęli sprowadzać rodziny. Jednocześnie w Indiach powoli…

Dyktatura doskonała

Dziś politologiczna ciekawostka. W Singapurze panuje demokracja. Nominalnie. Faktycznie jednak kraj ten jest w zasadzie systemem autorytarnym. Rządząca partia kontroluje wszystkie media, a wolna prasa i telewizja nie istnieją. Mimo że kraj teoretycznie jest wolny, krytyka władzy szybko kończy się w sprawnie działających sądach, gdzie opozycjoniści kolejno bankrutują po orzeczeniu horrendalnych odszkodowań pod zarzutem zniesławienia….

W żelaznym uścisku

Wojskowa dyktatura w Birmie to zdecydowanie najbardziej restrykcyjny dla obywateli i destrukcyjny dla kraju system z jakim się dotychczas spotkaliśmy. Militarna junta uwłaszcza się, gdzie tylko może, morduje mniejszości narodowe w połowie kraju i kradnie na potęgę, stawiając pałace generałom. Obecnie wojskowi w białych rękawiczkach udają cywilów i próbują zainstalować się w nowo powoływanych instytucjach…