W obliczu informacji, o których pisaliśmy ostatnio, wydawać by się mogło, że Yonatan nie powinien uchodzić za patriotę, skoro nie popiera wysiedlania Palestyńczyków, zabierania im ich ziemi czy forsowania rozwiązań siłowych przez armię. Nieco inne światło rzuca jednak na tę kwestię sport, a w szczególności piłka nożna.
Mimo że jedenastka Izraela gra co najwyżej na poziomie naszej reprezentacji, to podobnie jak w innych krajach Bliskiego Wschodu i niemal wszystkich krajach arabskich, dla młodych Izraelczyków piłka nożna jest bezdyskusyjnym sportem narodowym.
Katalizator patriotyzmu
Podczas tych nielicznych chwil, gdy reprezentacja Izraela bierze udział w eliminacjach do Mistrzostw Europy bądź Świata, Yonatan całym sercem i gardłem wspiera drużynę narodową. I choć Izrael nigdy nie zakwalifikował się do Mistrzostw Europy, a w Mundialu uczestniczył jedynie w 1970 r., Yonatan nadal wierzy, że jego kraj zagra w najbliższej wielkiej imprezie, czyli Euro 2012. A póki co, szczerze zazdrości nam, że nie musimy brać udziału w eliminacjach.
Futbol reprezentacyjny, mimo że nie przynosi żadnych sukcesów, jest jedną z niewielu płaszczyzn porozumienia wszystkich Izraelczyków. Nieco inaczej sprawa wygląda jednak, jeśli chodzi o drużyny klubowe. Tu piłka nożna jest już odzwierciedleniem sporu ideologicznego.
I tak na przykład Beitar Jerozolima, jedna z najlepszych drużyn ligi izraelskiej, od lat związana jest ze skrajną prawicą i wartościami narodowymi. Jej kibice z kolei to w znacznej większości zwolennicy zdecydowanego i twardego postępowania wobec Palestyńczyków. Zupełnie inaczej sprawa ma się na przykład z drużynami w Tel Awiwu, który jest miastem świeckim, nastawionym raczej na karierę i całonocną zabawę niż wieczorne modły.
Piłka nożna a sprawa polska
Wśród zwolenników tegorocznego triumfatora ligi izraelskiej, Hapoel Tel Awiw, przeważają ludzie młodzi, zsekularyzowani, często studenci. Co ciekawe, animozje klubowe nie ograniczają się wyłącznie do osób żywo zainteresowanych piłką nożną. Z sukcesów i porażek odpowiednich drużyn cieszą całe grupy społeczne.
Również i nam, Polakom udało się wpisać w konflikt izraelsko-izraelski na płaszczyźnie piłkarskiej. Yonatan do dziś z nieukrywaną radością wspomina eliminacje do Ligi Mistrzów sprzed dwóch lat, gdy Wisła Kraków rozgromiła Beitar Jerozolima 5:0.
.
Bardzo fajna zakładka społeczno-polityczna. Ale i nie bez błędów. 18. czerwca, a nie czerwiec, bracie. ; ) Ale reszta za to bez zastrzeżeń.