Jarmark

Leniwy poranek. Gołębie niespiesznie, jakby od niechcenia, skubią niedojedzone resztki po wczorajszych imprezowiczach, kolejny dzień świętujących Wielki Tydzień. Chyba przeczuwają, że zapowiada się niezmiernie gorący dzień. „Wiesz, ta quesadilla z kaktusem dużo lepsza niż ta z mięsem z grilla i ananasem, którą wciągnąłem wczoraj.” Łyk zimnego soku ze świeżych pomarańczy. Słońce coraz śmielej rozprasza ostatnie…